środa, 14 listopada 2012
-Mmmm.... Brała bym!-
Rozdział 002
Dzisiejszy dzień zaliczam do miłych dni które nie zdarzają mi się często.... Mimo to, iż "mój Olusi" ma swoją żonę to da rade z tym dniem. Bywały gorsze..... Przed chwilą byłam z dziewczynami na zakupach. Mniejsza z tym co kupiłyśmy, ważne jest to, że wybrudziłam koszulkę super przystojniaka! To było tak: Godzina 8.45. Ktoś puka do moich drzwi, ba dobija się. Zaspana otworzyłam. Były to moje psiapsiółki.
-Co ty jeszcze w piżamie?-
-A co? Weekend jest. Dajcie mi spokojnie przespać ten dzień....
-Ogarnij się!- Krzykneła Elwira. Julka zaczeła grzebać w mojej szafie i wyciągneła mi ubranie. Ubrałam się w niebieskie rurki i zieloną podkoszulkę na ramiączku. Pomalowałam usta lekkim błyszczykiem i wyglądałam przepięknie, chyba... Poszłyśmy na miasto. Dzień był gorący więc kupiłyśmy sobie po lodach. Postanowiłyśmy zaszaleć więc lody kosztowały aż 35 złoty. Odwróciłam się gwałtownie od lady i całego rożka upaćkałam w czarną męską koszulkę. Popatrzyłam w jego oczy i palnełam z głupoty:
-Mmmmm.... Brała bym!- Chłopak się uśmiechną i podał mi rękę.
-Ksawery jestem a ty?-
-Kamila.
-Zadzwoń czasem- Podał mi małą karteczkę na której było nabazgrane "237218904".
CDN.
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz